Kfiatushek - 2006-07-14 11:05:29

:) zauważyłam, że zaistniała potrzeba podzielenia się wrażeniami z naszego biwaczku .. :) tak też utworzyłam ten temacik :D

a jak było .... ?  zaczęło się pozornie niewinnie ... albowiem od tego, że zadecydowałyśmy, że pojedziemy ... następnie długo długo długo było nic, a później propozycje ... a później realizacja ...

i choć było nas jedynie 7 wspaniałych superfantastycznych, przegibkich dziewcząt to było wypaśnie .... i mówię: dla tych, które nie były: ŻAŁOWAĆ, ŻE NIE BYŁY, a dla tych, które były: ŻAŁOWAĆ, ŻE TAK KRÓTKO :D

to tak w wielkim skrócie ...

ku wyjaśnieniu pewnych spraw: było spotkanie o uzupełnienie KRONIDa, ale niestety nie było wtedy czasu ... (tak, tak.. ten czas nas prześladuje) chociaż na obozie niespecjalnie się tym CZYMŚ przejmowałyśmy (sesese!)

tak też ku pokrzepieniu serc tych, które nie raczyły przybyć swoją osobą i nas odwiedzić i ku pokrzepieniu naszych serc- tak żebyśmy nie zapomniały co się działo (oj a się działo :P) zapraszam do podzielenia się wspomnieniami ...

Kfiatushek - 2006-07-14 11:28:02

to był krótki wstęp, a teraz czas na konkrety... Rudawka Rymanowska, piękne malownicze miejsce położone w Beskidzie Niskim ... Stanica ZHP na której przebywałyśmy jest niemalże otoczona zewsząd wodą ... :P oj ta woda dawała nam popalić troszkę, ale jak na 54 przystało DAŁYŚMY RADĘ... i chyba nikt się nie pogniewa jak za każdego podpiszę się słowami: JESTEŚMY Z TEGO FAKTU DUMNE :D :)

nie zapomnę pierwszej doby... naszego NIEPLANOWANEGO WYJAZDU do Beska, a następnie wedrówki do Mymonia, gdzie brat Dojci zabrał nasze plecaki i wyruszył w dalszą podróż... z resztą ... my również wyruszyłyśmy... tyle, że pieszo, aż do pewnego momentu ... aż druh Zielonka spotkał nas na drodze i zabrał do Rudawki (wielkie druhowi dzięki!)
a jak do tego doszło?
przez moją nieopatrzność.. Przyznam. Każdy popełnia błędy.
Choć czy ta moja nieopatrzność nie była warta tego spaceru?
Gdyby nie to nie miałybyśmy okazji przejść w Besku koło rzeki, której poziom był dość niebezpiecznie wysoki, nasza druhna komendantka- Dorotka Janowska nie miałaby okazji mieć bliskiego spotkania z krówką, która była na tyle uprzejma, że przesunęła się ze szlaku ... (taaaak ... KROWA, nie kto inny :P)
a w końcu dotarłyśmy na miejsce i mamy co wspominać :) :P

i tam już się zaczęła nasza ciężka praca ... a jakże owocna ...
a czym zaowocowała?
koszenie, grabanie w wyniku którego została zatwierdzona nowa sprawność Grabaża** , robienie lampionów zwanych Świetlikami, czy też kombinowanie z drabinką przy wartowni (Warczarni) ukończone moim upadkiem było warte zachodu .... czy ktoś zaprzeczy?

nio dobra... to narazie tyle z mojej strony ... teraz chwila na wypowiedzi innych ... :) :* buziakiii kochane :D

CzArNa OwCa... - 2006-09-14 19:40:38

Mam Myśl Aby Zamieścić Tutaj Piosenke Naszego Obozu pt. "Niewidzialny Janek" W Celu Przypomnienia Sobie Tych Niezapomnianych Chwil...;) Mam Nadzieje Że Nasz Niewidzialny Gość Na Następnym Obozie Drużyny Też Nas Odwiedzi ;) Gdyż Bardzo By Nam Brakowało Choćby Tego sapania Całusy :*  A Przy Okazji Jak Tam Nasza Kronika Obozowa?!? Da Się Jąąą Obejrzeć I Powspominać Stare Czasy??

Kubek=] - 2006-09-15 07:32:42

Co prawda na tym obozie mnie ni bylo, a zamierzałam byc :( trudno ... innym razem moze wypali...
ale w kazdymrazie słyszałam ze bylo fajnie... O Janku tez :D i o  K.R.O.N.I.D'zie czy jak to sie tam nazywało :D

Kreto - 2006-10-04 16:25:28

Na życzenie Czarnej Owcy (:*) zamieszczam tekst piosenki :)

"Niewidzialny Janek"
by
7 Wspaniałych, Gibkich, Giętkich... itd. itd. dziewcząt z 54dh :)


1. Ulepiłam sobie Janka z niewidzialnej plasteliny
Para oczu, para uszu i ten uśmiech gad-gadziny.

Ja(...)Janek! :)

Mały Cipiur wciąż nas straszy,
Lecz my sie go NIE boimy.
Na Warczarni wciąż na straży
Przeciw Innym (:D) tu stoimy!

Ja(...)Janek! :)

My sie zwiemy "Czarne Owce"
Lecz nic złego to nie znaczy,
Gdzieś w Rudawce szalejemy
I swój obóz budujemy!

Ja(...) Janek! :)



Proszę. Jeśli ktoś jest w stanie napisać refren to proszę - ja zgubiłam wątek w połowie :D

Pozdrawiam :*
PS. Studenci mi się przypomnieli... :D i "Baza" :D

Kubek=] - 2006-10-04 18:21:06

Tylko Goska potrafi go zapamietac (refren) :D Krecie, z dnia na dzien mam do Ciebie coraz wiekszy zal ze mnie tam nie przemyciłas :) :P Cóz... zycie ) ale jak to sie mowi... zawsze jest ten nastepny raz... chyba ze go nie ma... :D pozdro

Kreto - 2006-10-23 15:55:21

Wiesz co, zaśpiewać to ja Ci zaśpiewam, ale Gośka też tego nie napisze :P Kiedyś to jeszcze bym napisała, ale teraz to już cienko :PP

Dojcia - 2006-11-06 22:47:13

Oto mój pierwszy post na naszym drużynowym forum i cieszę się, że dotyczy on właśnie tego tematu -
                     Obozu 54DH Pod Czarną Owcą 2006 w Rudawce Rymanowskiej!

W zeszły weekend odwiedziłyśmy z Anią ponownie to miejsce podczas jesiennego rajdu i... wiecie co najpierw zrobiłam? Weszłam na Warczarnię! A tam - resztki konstelacji: skorpiona, ryb, wagi... Widzicie? Tam "niebem jest ziemia, dlatego gwiazdy sie przenoszą" :)
Na bazę dostałyśmy sie przez kładkę - tak tak, te samą, którą podchodzili nas, niczego nie świadome dziewoje, podstępni studenci z Wisłoczka. Momentalnie stanęły przed oczami ich ścieżki wydeptane w trawie, świeczki ze świetlików ułożone w krąg na środku majdanu ciemną nocą, akcja dywersyjna... Niemalże czuje zapach podpalonej świecy dymnej i słyszę miarowy tupot naszych nóg w drodze do ich bazy...
Ale... coś jeszcze było wcześniej - przyrzeczenie Gosi! I my, stojące niczym latarnie, wskazujące jej drogę, tę harcerską, prowadzącą przez zdradliwą rzekę...
Codziennie ognisko (rozpalane głównie przez Madzię), długie rozmowy, śpiewy, opowieści, wspólne plany, patrzenie w gwiazdy, nasłuchiwanie Cipiura i Niewidzialnego...

Często zastanawiam się, czym jest szczęście. Nadal nie znam odpowiedzi. Ale wiem jedno - tam je czułam.

Kreto - 2006-11-09 19:59:38

Tam czułaś szczęście (jak chyba wszystkie), bo byłaś z nami. Bo byłyśmy wszystkie razem :)

Kfiatushek - 2006-11-09 23:04:31

tak.... bo szczęście to my .... jako jedyni wśród zwierząt mamy zdolność do życia w świecie fizyko-biologicznym, a również w świecie duchowym, który sami tworzymy ... cokolwiek dotkniemy i użyjemy ze świata przyrody, w naszych rękach staje się nowym przedmiotem, posiadającym nowe właściwości ... tak też wzięłyśmy w swoje ręce tamto jakże "dziewicze" ( :P ) miejsce ... Rudawka Rymanowska ... w naszych rękach nabrała większego znaczenia niż sama przyroda, która jest źródłem początku .... tam pozostało jeszcze jedno źródło, które wytworzyłyśmy my- te 7 wspaniałych .... z tego źródła wylewają się wspomnienia, które ukształtowały na nowo nasze życie, bo cokolwiek się zmienia- tak i my się zmieniamy... wylewają się cierpliwość, uśmiech, pracowitość, radość, o dziwo bezpieczeństwo, PRZYJAŹŃ, DOBRO - wartości, które tworzymy tylko my- ludzie ... i tam częściowo pozostało nasze szczęście- my całym serduchem, tam w Beskidzie Niskim ...                           (nieco filozoficznie)

Kreto - 2006-11-10 14:54:29

Beti! Masz 54 posty :PP

nieco filozoficznie... :P

Wojtek-NERON-Warchoł - 2007-07-01 22:15:14

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

GotLink.plbusy Bruksela tibia rl rzeczpospolitaepolska