Administrator
tu się jeszcze zmieni
Offline
Członek
nasz zastęp... ma swoją historie... opowiemy w częściach Kretu?
Offline
hmm... możemy opowiedzieć Jeśli tak bardzo chcesz - zacznij, ja dołączę
Offline
Kolejna zmiana składu zastępu - mój zastępik jest bardzo niezdecydowany, a przynajmniej co poniektórzy
Więc tak...:
Paulina "Kreto" Walus - zastępowa
Magda "Madzia" Bulwan - podzastępowa
Małgorzata "Gosienica" Nastała - podzastępowa
Katina "Katina" Manolopulos
Aleksandra "Olka - Kubeczek" Ochała
Magdalena "Dżonia" Dżoń
Dominika "Dominika" Oleniacz
ehh...
Ostatnio edytowany przez Kreto (2007-01-15 17:51:29)
Offline
Członek
No więc na początku był chaos jak zwykle... potem zaczęły się zamieszki takie i spotkałam Kreta jak żeśmy uciekały. Nie miałyśmy wtedy pojęcia, co to jest zastęp, ani nic, ale wymyśliłyśmy...
(Paulina dawaj dalej )
Offline
Magda
...że zastęp to może być taka grupa ludzi, którzy są ze sobą w jakiś sposób powiązani... Nagle zauważyłyśmy grupę "dziwnie" ubranych ludzi. To byli harcerze, ale myśmy o tym nie wiedziały. I znów był chaos, zamieszanie... Tyle, że w naszych głowach...
(Magda dawaj dalej )
Offline
Członek
No więc postanowiłyśmy razem wybrać się na wycieczkę do lasu, aby uciec od tego sprzątania w mieście po zamieszkach. Po drodze zgarnęłyśmy jeszczę Małgorzatę N. Na wycieczce postanowiłyśmy nie niszczyć zieleni. Ptaszki na drzewach nam wyćwierkały, że jest na mieście jakaś grupa ludzi, którzy pomagają rannym po zamieszkach i odbudowują rozwalone domy... Zaczęłyśmy się zastanawiać...
(Kreto dawaj dalej )
Offline
... i sprowadzilysmy do nas niejaką Karolinę K. która myśli ^^ I wymyśliłyśmy, że to są żołnierze. Jak się okazało, niewiele się myliłyśmy, gdyż byli to harcerze. A powiedziała nam o tym Katina M. która niebawem do nas dołączyła. Poszłyśmy na zwiad do miasta...
(Madzia Bossie dawaj dalej )
Offline
hehe... no fajnie fajnie... czekam na nastepna czesc... z wiekszym niecierpliwieniem, niz na kolejny odcinek "Na Wspólnej"
Offline
Członek
...i tam zobaczyłyśmy powalającą różnicę: ludzi bez celu, gardzących pracą harcerzy oraz właśnie harcerzy (mających cel) połączonych z grupą cywili (też mających cel). A tak w ogóle to na początku była Dorota J. (od kiedy ja pamiętam). No więc ja dałam sobie spokój z powodu lenistwa. Paulina nie i zaczęła uczęszczać na zbióki. Pewnego dnia spędzając miło czas na spacerze (ja i Kreto) zobaczyłyśmy...
(Okular dawaj dalej [tylko z sensem ])
Offline
Ha, ha, ha
...przedtem wspomnianą Dorotę J. Dorota J. jak już wiadomo była harcerką z irokezem na głowie Tak więc wspólnie z Dorotą J. połączyłysmy siły, i zaczęłyśmy gorąco (przy zapiekankach ) namawiać Magdę do wstąpienia do harcerstwa. Magda w końcu uległa. Bardzo spodobał jej się nasz harcerski mundurek, który ja również posiadałam (odkupiony od Doroty J. ) i powiedziała: "Ho, ho!! Wy macie takie fajne ubranka, ja też takie chce! Mówcie mi 'druhno Magdo' " i właśnie wtedy byłyśmy świadkami...
(Rooda dawaj dalej [tylko z sensem ])
PS. "Let's twist again... Like we did last summer..."
2PS. Tym wcześniejszym moim postem się nie przejmujcie Po prostu mi nie wyszedł
Offline
Członek
matko debilu usunąć można zreszta... za co masz odjemny punkt?
...jednego z najważniejszych wydarzeń w historii harcerstwa i całkowitej zmiany planów w życiu Magdy B. (mnie)... (nie jestem pewna czy cytat z powyższego posta jest mój, ale niech już będzie). Zaczęłyśmy coś tam robić na zbiórkach. I pojechałyśmy na zlot ZHP Myczkowce '04. I tam poznałyśmy...
("takie zwierze z bajki co se nigdy przypomnieć nie mogłam" dawaj dalej)
PS. "come on twist again! like we twist last year..."
Offline
to matko czy debilu, ty niezdecydowana dziewczynko??
...Sabinę, zwaną dalej Myszą, Kingę, zwaną dalej Szczurą, Paulinę, zwaną dalej Pauliną Polewką. Nie przypadłyśmy sobie do gustu, gdyż dziewczyny były starsze i chciały nami rządzić Ale myśmy się nie dały. Dopiero wyjadanie serka topionego Paulinie Polewce i siedzenie w nocy na ławce przed domkiem z Myszą dały nam...
(ha, ha, ha ale ja dowciapna jestem, nie no )
Magda, dawaj dalej
PS. "Ee round and a round and up and down wee goooo again..." aaa, mam dość tej piosenki
Offline
Członek
...szczęście i radość? a tak w ogóle to prostuje, bo jak ja się włóczyłam z Sabiną i siedziałam na zimnie przed domkiem to Ty smacznie chrapałaś i ssałaś kciuka. A to wszystko z Sabiną dało nam to, na co dziś nie możemy narzekać, czyli ok. 30 zbędnych km na tydzień, jak nie więcej. Np. dzisiaj wróciłam ze szkoły i postanowiłam siedzieć w domu... na gg dostępna była jednak Sabina. I tak o godzinie 16:00 wędrowałyśmy na nogach do Zagórza... zboczyłam trochę z tematu... Ale cóż, wymyślaj coś sama dalej.
Offline
Członek
Niop to czekam na dalsza czesc
Offline